piątek, 12 lipca 2013

Jak motywować siebie do pracy?

Polacy co roku podejmują postanowienia noworoczne, ale błyskawicznie z nich rezygnują. Ich motywacja do pracy okazuje się chwilowa. Czy można ją wyćwiczyć? Każdy chyba doświadczył ekscytacji i mobilizacji związanej z planowaniem ciekawych lub ambitnych przedsięwzięć i euforii, jaką daje osiągnięcie takiego celu, ale i poczucia zniechęcenia, braku wiary w powodzenie rozpoczętego zadania, odkładania na później. Taka jest natura motywacji, przychodzi i odchodzi falami. Spadki motywacji są czymś naturalnym. Nasz organizm nie wytrzymałby poziomu pobudzenia pozwalającego stale działać na najwyższych obrotach. Sytuacje zawodowe często jednak wymagają umiejętności przełamywania własnego zniechęcenia. Musimy dostarczać wyniki na równomiernym poziomie, podejmować trudne decyzje, dbać o motywację podwładnych czy współpracowników, podczas gdy sami nie jesteśmy "na fali". Dlatego zdolność motywowania siebie staje się jednym z kluczowych warunków skutecznego działania i osiągania sukcesów. Skąd zatem czerpać energię do działania nawet w trudnych sytuacjach? I jak utrzymać jej wysoki poziom aż do osiągnięcia celu? Najważniejszy jest początek. Należy rozumieć go jednak nieco szerzej niż zrobienie pierwszego kroku. Początek treningu samomotywacji powinniśmy zaplanować na minimum dwadzieścia dni. Średnio tyle czasu potrzebujemy, aby nowa czynność stała się nawykiem. Po tym czasie przestajemy walczyć ze sobą każdego dnia, np. wstając o świcie i zakładając buty do biegania. Nawyk staje się przyzwyczajeniem, naturalnym działaniem, a potem charakterem. Większość postanowień noworocznych nie przechodzi próby dwudziestu dni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz